Nasze Zawólcze
Życie na Zawólczu toczy się swoim rytmem. Każda pora roku przynosi nam coś nowego i pozwala się cieszyć pięknem polskiej przyrody. Tutaj czujemy się jak w domu, choć to dom nie tylko dla nas i naszych ryb, ale też rozmaitych zwierząt i roślin.
Gdzie jesteśmy?
Jeśli szukasz Zawólcza na mapie, zerknij na południowo-wschodni kawałek kraju. Leżymy na pograniczu województwa lubelskiego i podkarpackiego, w gminie Gościeradów. To piękne okolice – otaczają nas malownicze tereny m.in. Wyżyny Lubelskiej i Kotliny Sandomierskiej. Na terenie naszego gospodarstwa znajdują się nie tylko stawy, ale też bujne lasy i rozległe łąki. Mamy tu także niewielki drewniany domek, przystań, na której chętnie spędzamy wolny czas oraz oczywiście przetwórnię ryb.
Rok na Zawólczu
Polska przyroda w ciągu roku przeobraża się wielokrotnie. Nie inaczej jest u nas – Zawólcze zimą to nie to samo miejsce, które oglądamy wiosną lub jesienią. Od grudnia do lutego bywamy przykryci śnieżną pierzyną i choć wciąż lubimy rozprostować kości, spacerując dookoła stawów, musimy się nieco wysilić, aby przebrnąć przez zasypane ścieżki. Piękne widoki zwracają nam jednak wysiłek z naddatkiem. Zimą wokół czuć tu ogromną przestrzeń, czasem towarzyszą nam też ptaki, które postanowiły tu przezimować. Ma to swój urok. Szczególnie, gdy po spacerze ogrzewamy się przy kominku.
Wiosną Zawólcze nabiera kolorów. Pierwszą oznaką tego, że zaczynamy nowy cykl, jest pojawienie się w naszych stawach wody (od jesieni do zimy stawy odpoczywają). Wraz z wodą w stawach pojawiają się karpie i po kilku tygodniach robi nam się tutaj prawdziwe zamieszanie – przychodzi czas na burzliwe tarło. Woda przyciąga też ptaki, więc w otoczeniu robi się głośniej. Więcej słońca z kolei sprawia, że wszystko rozkwita i się zieleni. Lubimy ten czas, spacerujemy dłużej, piknikujemy, a kiedy robi się cieplej, przychodzi czas na pierwsze kąpiele i grillowanie karpi w plenerze.
Latem na Zawólczu jest zazwyczaj już naprawdę bujnie i bardzo słonecznie. Przyroda żyje na sto procent, a wraz z nią i my. Kiedy tylko możemy, spacerujemy i spędzamy czas nad wodą. W ciągu dnia korzystamy ze słońca, a wieczorami odpoczywamy w naszej przystani z książką lub z bliskimi. A kiedy zdarzają się ulewy i burze (uroki polskiego lata), nad stawami rozgrywa się piękne widowisko. To też czas wytężonej pracy, bo mieszkańcy naszych stawach również żyją pełnią życia i gwałtownie dorastają, więc wymagają częstego doglądania.
Jesień to drugi po wiośnie okres, kiedy wszystko się u nas zmienia. Robi się chłodniej, obchody po gospodarstwie wymagają cieplejszej odzieży. Poza tym na początku znów jest niezwykle barwnie – drzewa i krzewy „rdzewieją”, i mienią się kolorami. W listopadzie jednak Zawólcze zaczyna przypominać obcą planetę. To wtedy spuszczamy wodę ze stawów i krajobraz naszego gospodarstwa robi się surowy i iście marsjański. Jednak nawet to lubimy. To dla nas oznaka tego, że kolejny sezon w BIO hodowli dobiega końca, czas na podsumowania i świąteczną sprzedaż.
Nie tylko karp
Nie jesteśmy tutaj sami. I nie mówimy tylko o karpiach, które towarzyszą nam przez cały rok. Częstym gościem na naszych stawach są łabędzie krzykliwe i nieme. Ten pierwszy zaskarbił sobie szczególne miejsce w naszym sercu – ten niezwykle piękny gatunek ptaków nie występuje często, czujemy się więc zaszczyceni, że wiele łabędzi krzykliwych na swój dom wybrało właśnie Zawólcze. Naszą ogromną sympatię do nich wyraziliśmy umieszczając ich podobiznę w naszym logo. Nad naszymi głowami możemy wypatrywać też orła bielika, czapli białych i siwych oraz wiele innych mniejszych ptaków. Niektóre goszczą u nas przez chwilę, inne zostają z nami na dłużej.
Przy ziemi także jest bardzo różnorodnie. W okolicznych lasach mieszkają płochliwe sarny i dumne jelenie. Drapieżne oblicze natury reprezentują dziki, lisy oraz wilki. Czasami napotykamy także pełne życia wydry, a jeśli mamy więcej szczęścia, swoją obecnością zaszczyca nas majestatyczny łoś.
Nasi sąsiedzi
W naszym najbliższym sąsiedztwie znajduje się Rezerwat Przyrody Sosny Polskiej. To piękne miejsce, do którego chętnie zaglądamy, jeśli chcemy zmienić otoczenie i pospacerować wśród drzew. Blisko stąd także na pozostałe części Równiny Biłgorajskiej, Roztocze oraz inne malownicze tereny Lubelszczyzny i Podkarpacia.